poniedziałek, 6 lutego 2012

Rozdania

Hej dziewczyny! Biorę udział w klku rozdaniach i Was również serdecznie na nie zapraszam, zerknijcie, b zawsze warto sprobowac :)

1. Rozdanie u Wyznania Kosmetykoholiczki
2. Rozdanie u Makeupma
3. Rozdanie u Paagpapaganda

4. Rozdanie u Kosmetics Freak 
http://cosmeticsfreak.blogspot.com
















5. Rozdanie u Kosmetyczne różności

http://kosmetyczne-roznosci.blogspot.com















Wreszcie uporałam się notką. ;P Jutro dodam filmik albo moje małe zakupy kosmetyczne, trzymajcie się!

niedziela, 5 lutego 2012

Winter holidays

Hej Kochane! Przepraszam Was bardzo mocno za moją długą nieobecnośc, ale wyjechałam troszkę wcześniej na ferie i dopiero dziś popołudniu wróciłam, więc nie miałam możliwości napisania. W drugim tygodniu postaram się to nadrobic.
Nagrałam nawet dla Was filmik z gór, ale gdzieś w walizce (a przynajmniej mam nadzieję, że tam, a nie w hotelu) wypadła mi karta pamięci od aparatu i jak na razie nie mogę jej znaleźc także nagram coś dla Was może we wtorek. :)
A dziś pokażę Wam tanie, kupione za grosze produkty, z których jestem meeega zadowolona!

Jest to żel z biedronki, jakaś dziewczyna w filmiku na youtube go polecała i pomyślałam "czemu nie, majątku nie wydam". Dziewczyny, za 4zł mam naprawdę świetny produkt! Długo szukałam odpowiedniego żelu do mycia, głównie wybierałam te od 10zł w górę i już wiem, że to był błąd. Jak widzicie, zawiera micele, co mnie zdziwiło, bo produkty micelarne są droższe, no ale. Jeśli chodzi o demakijaż to z twarzą radzi sobie świetnie, czujecie , że ona jest naprawdę taka czysta, nic na niej nie ma natomiast z oczami jest ciut gorzej. Mocny makijaż oka będzie dla niego problemem, z którym sobie  nie poradzi. Mimo wszystko ja jestem bardzo zadowolona, ten jest do skóry suchej i wrazliwej, ale z tego co pamiętam to jest jeszcze zielony go skóry normalnej. :) 

Peeling do ciała, również z biedronki. Nie wiem czy są jeszcze, ja za ten zapłaciłam coś ok. 7zł Mnie podoba się to, że te drobinki nie są takie wielkie tylko raczej średnie, a jest ich dużo. Z regularnością u mnie ciężko, ale używam go od czasu do czasu i zauważam różnicę tuż po użyciu, skóra jest miękka. Za taką cenę nie ma co narzekac. ;P 

Mus do ciała z Avonu, kupiłam go za 9,90zł i jest to mój najlepszy Avon'owski zakup! Spodziewałam się troszkę innego zapachu, ale ten jest tez bardzo ładny, różany. Jest on też bardzo intensywny, co niektórym może przeszkadzac, ale mi akurat nie. ;) Bardzo, bardzo dobrze nawilża, co jest dla mnie najważniejsze, nie zostawia tłustej powłoki (jak np. masło kakaowe) i kiedy budzę się rano moje skóra jest nadal nawilżona i miękka. Serdecznie wszystkim polecam! 




Tak więc koniec moich tanich, ulubionych produktów. Mam nadzieję, że się nie rozpisałam za bardzo i Was nie zanudziłam. ;P Trzymajcie się ciepło, wpadnę niedługo z jakimś filmikiem. :) 

piątek, 20 stycznia 2012

So what?

Hej Kochani ! Serdecznie Was przepraszam, że tak mało się tu udzielam, ale liceum+koniec semestru to istna rzeź, zaliczanie, ostatnie poprawki blablabla :)
Postanowiłam, że dziś zrobię dla Was recenzję tuszu, który został pokazany w poprzedniej notce. KLIK

Na samym początku byłam nim zachwycona, totalnie mnie zaszokował, zaskoczył (oczywiście pozytywnie). Nigdy bym nie pomyślała, że za 6pln mogę dostac coś takiego. Oczywiście od razu poprzysięgłam sobie, że długo długo będę mu wierna i tak dalej.  Niestety, chyba zbyt pochopnie to powiedziałam. Dlaczego? Tusz bardzo szybko wysycha. Używam go od grudnia, a jakieś 1,5 tygodnia temu zauważyłam, że już nie maluje tak dobrze moich rzęs jak wcześniej. Jest taki hm.. tępy? Nie wiem jak to określic, jego konsystencja jest koszmarna. Same przyznacie, że ponad miesiąc to strasznie krótko. Wiem, że za 6pln nie mam prawa wymagac zbyt wiele, ale w tym momencie jestem rozczarowana. Myślałam, że posłuży mi długo i będzie dobry.
Podsumowując: Nie polecam ani nie odradzam. Za taką cenę możecie same spróbowac, jeśli będziecie przygotowane na to, że nie jest wydajny no to w porządku, ale nie nastawiajcie się na jakąś mega-trwałośc.

Próbowałam go jakoś "ratowac" (szklanka z gorącą wodą) ale to nic nie pomogło.  Byc może kupię go jeszcze kiedyś, ale jak na razie sobie odpuszczę. Póki co używam TEGO i jestem w miarę zadowolona. Ale tutaj jest pewien haczyk-ja kupiłam ten tusz jakieś 2-3 miesiące temu, po pierwszym użyciu powiedziałam sobie "nigdy więcej!". Wydawał mi się zbyt mokry, sklejał rzęsy, nie wydłużał, jedyne co było fajne to to, że były mocno czarne. A teraz po tym okresie muszę powiedziec, że jest niezły, całkiem dobry. Ma lepszą konsystencję i już nie skleja moich rzęs. :)

Pozdrawiam Was cieplutko, życzę udanych ferii tym, którzy już je mają oraz cierpliwości tym, którzy jeszcze na nie czekają. (ja jestem w tej drugiej grupie) Miłego wieczoru! ;)

czwartek, 5 stycznia 2012

First of all

Hej Kochani ! Jako że usunęłam poprzedni portal o moim małym modowym życiu, przeniosłam się tutaj. :) Chyba zbędne jest moje gadanie o tym jaka jestem, chciałabym, żebyście same się o tym przekonały z czasem. Jestem w pierwszej klasie liceum i mam dośc dużo obowiązków, więc posty nie będą raczej dodawane codziennie, ale myślę, że tak 3 razy w tygodniu albo częściej jeśli będę miała taką możliwośc.  To co, zaczynamy? Enjoy! ;>

Na początek chciałabym pokazac Wam moją podręczną kosmetyczkę. Znajdują się tam kosmetyki, bez których nie mogę normalnie funkcjonowac. ;P

Takie małe cudo ratuje mi życie codziennie rano!


Na początek krem nawilżający czyli moja podstawa w zimie. Dla mnie ten jest najlepszy, ponieważ przede wszystkim nie podrażnia mojej twarzy. 
Krem tonujący z Ziaji. Warto pamiętac , że to NIE JEST podkład, więc nie oczekujmy od niego jakiegoś cudownego krycia. Świetny dla dziewczyn bez problemów ze skórą, a borykającymi się z przebarwieniami. Kosztuje około 11zł dostępny jest z Naturze i aptekach. 
Brązowa kredka z Miss Sporty. Jeżeli chcecie miec w miarę dobrą kredką za niską cenę jak najbardziej mogę Wam polecic właśnie Miss Sporty. Ja używam jej do zrobienia cieniutkiej kredki nad linią rzęs. Wybrałam brązową, gdyż jest delikatniejsza. Cena to około 9zł
Moja perełka! Cudowny tusz Eveline, kupiłam go za całe 6zł (jakaś promocja) i od razu go pokochałam. Mam z natury dosc długie rzęsy, więc kiedy nałożę zaledwie dwie warstwy wyglądają kosmicznie! 
Przed tuszem z Eveline używałam tego. Nie powiem, jest dobry, ale jeśli mam wybierac pomiędzy tym za 27zł i tamtym za 6zł wybiorę zdecydowanie złotko z Eveline!
Normalnie nie używam pudru, ale odkąd zaczęłam stosowac krem z Nivea moja skóra strasznie się świeci, więc konieczny jest puder. Ten jest z lovely i kupiłam go ze względu na opakowanie, jednak szybko okazało się, że to dobry wybór. Uwaga, puder jest z minerałami, a nie cały mineralny, na to warto zwrócic uwagę. Kosztował niecałe 14zł
Błyszczyki, przeważnie ochronne.
Niezastąpiony Carmex. Co tu dużo mówic-polecam. :) 10zł
Essence. W sumie nie zauważyłam, żeby jakoś powiększał usta, może dlatego, że tego nie potrzebuję. W każdym razie ładnie się błyszczy. Nie pamiętam ile za niego zapłaciłam, coś koło 7zł 
Błyszczyk od Prady, świetny zapach i jest bardzo wydajny. Z tego co wiem to niedostępny w Polsce. Nie jestem w stanie Wam podac ceny, ponieważ nie wiem ile by to wyszło w przeliczeniu na złotówki.

I tak właśnie wyglada moja podręczna kosmetyczka. 
Do napisania. :)

Dziś 5 dzień głodówki, jest dobrze. Głodu nie czuję. Rano jak zwykle się zmierzyłam. Miałam ochotę płakac kiedy zobaczyłam rezultaty...
Biust-89,5cm
Talia-60,5cm
Biodra-86cm
Pomocy..